Prowadząc coaching i szkolenia zdarza mi się trafić na klientów oczekujących, że ktoś dostarczy im szybkie i proste rozwiązania wszystkich problemów. Taka postawa niestety wystawia ich na żer wszelkiej maści MANIPULATORÓW oraz może skutkować poważnymi konsekwencjami. Jak można uniknąć tej pułapki? Dlaczego lepiej wybrać specjalistę, który działa etycznie i nie obiecuje „gruszek na wierzbie”? Jakie są ZDROWE metody pracy nad sobą i szukania prawdziwie konstruktywnych rozwiązań?
Jak nie wpaść w pułapkę myślenia życzeniowego?
- Zadaj sobie pytanie „jak wyglądałby świat, gdyby można było osiągnąć dany cel w magiczny sposób”. Przykładowo: czy gdyby istniał cudowny specyfik na porost włosów lub schudnięcie, to czy byliby w ogóle ludzie łysi lub otyli? Raczej nie…
- Następnie zastanów się nad tym, na ile masz realny wpływ na swój problem. Część rzeczy jest poza naszym zasięgiem (np. nie wybieramy sobie genów), ale to nie znaczy, że nie możemy nic zrobić. Zawsze mamy pole manewru, które warto efektywnie wykorzystać. Poczucie wpływu i sprawstwa jest niezmiernie ważne w pracy nad sobą – zwłaszcza przy określaniu stopnia realności celów oraz zaplanowaniu optymalnych działań służących ich realizacji.
- Przeprowadź rozumowanie typu: czym charakteryzują się te osoby, które osiągnęły pożądane przeze mnie rezultaty? W jaki sposób i w jakim czasie to osiągnęły? Z jakiego pułapu startowały? Czym różnią się ode mnie? W czym są podobne? Jakich kompetencji, wiedzy, doświadczeń, działań jeszcze mi brakuje, aby osiągnąć moje cele?
- Przeanalizuj, jakimi zasobami dysponujesz oraz kto i w jaki sposób może ci pomóc w ich lepszym wykorzystaniu. Zastanów się, czy praca z tym specjalistą przynosi ci korzyści/ postępy. Przykładowo: jeśli coach kariery ograniczałby się tylko do afirmacji typu „jesteś zwycięzcą” i nie byłoby praktycznej pracy nad analizą twoich kompetencji, realnych ścieżek kariery czy zaplanowania konkretnych działań, które przybliżą cię do osiągnięcia ambicji zawodowych, to radziłabym poszukać innego coacha.
- Szukaj wsparcia osób, które są wobec ciebie szczere, uczciwe, powiedzą ci prawdę (nawet trudną) oraz dają realne wsparcie. A nie tylko przytakują i mówią to, co chcesz usłyszeć. Zwracaj uwagę na to, jakimi wartościami kierują się w swoim życiu i pracy oraz czy naprawdę zależy im na tym, abyś osiągnął swoje cele i „stanął na własnych nogach”.
- Jeśli korzystasz z coachingu, treningu rozwoju osobistego lub psychoterapii, zwracaj uwagę na to, czy taka osoba nie próbuje uzależnić ciebie od swojej pomocy.
- Pułapka nierealistycznych oczekiwań
- Niestety konsekwencją szukania specjalisty, który obieca efekty bez wysiłku bywa to, że problem (lub choroba) przybiera na sile i trafiasz do prawdziwego profesjonalisty, gdy sprawa jest już nabrzmiała. Przykładowo, gdy nadużywałeś środków przeciwbólowych na „ból kręgosłupa”, to nie dość, że za późno rozpocząłeś rehabilitację, to jeszcze musisz borykać się ze skutkami ubocznymi branych leków.
- Analogicznie będzie, jeśli ktoś z ciężką depresją trafi na psychoterapeutę, który „z zasady nie uznaje” stosowania antydepresantów, więc będzie zniechęcał pacjenta do skorzystania z takich leków, zamiast zarekomendować mu omówienie za i przeciw z psychiatrą – co narazi go na niepotrzebne cierpienie oraz wydłuży proces wychodzenia z tej choroby.
- W każdej profesji – także wśród lekarzy, coachy, trenerów rozwoju czy psychoterapeutów znajdują się naciągacze, którzy wbrew obowiązującej wiedzy, a nawet zdrowemu rozsądkowi składają klientom nierealistyczne obietnice, byle ich tylko przy sobie utrzymać i zarobić na ich myśleniu życzeniowym lub desperacji. Niektórzy posuwają się nawet do stosowania psychomanipulacji.
- Na szczęście tacy oszuści stanowią zdecydowaną mniejszość. Większość specjalistów działa zgodnie z zasadami etyki zawodowej. Do takich właśnie rzetelnych specjalistów warto się udać, aby skutecznie rozwiązywać swoje problemy,
- Cały artykuł pod linkiem na portalu ZnanyLekarz