Recenzja książki „Esencjalista”

Polecam książkę „Esencjalista” (ang. Essentialism. The Disciplined Pursuit of Less) napisaną przez Greg’a McKeown’a. To światowy bestseller sprzedany w tysiącach egzemplarzy. Myśl przewodnią można opisać następujących słowach: „mniej, ale lepiej”.  

Zwykle książki dotyczące zarządzania czasem i własną produktywnością koncentrowały się na tym, w jaki sposób możemy bardziej efektywnie ten czas wykorzystywać. Podawały wskazówki dotyczące zarządzania czasem, zadaniami oraz naszą energią mentalną.

Tymczasem McKeown pokazuje nam zupełnie inną filozofię planowania naszej pracy oraz naszego życia. Jak wskazuje sam tytuł „Esencjalista”, chodzi o skoncentrowanie się na esencji, czyli na kluczowych i najbardziej wartościowych elementach naszego życia. Nie zaś na maksymalnej optymalizacji w celu wykonywania jak największej liczy zadań i spełnianiu oczekiwań wszystkich na około…

Autor słusznie zauważa, że zdecydowana większość spraw, na jakiej poświęcamy nasz czas i energię albo nie jest tego w ogóle warta, albo – choć są to rzeczy ważne i wartościowe – nie są to nasze priorytety. Wszystko pochłania energię i czas – a są to ograniczone i niezwykle cenne zasoby. Nie warto więc ich trwonić na drugorzędne zadania!

Autor wielokrotnie podkreśla, że nie chodzi mu o to, aby abyśmy byli ciągle zajęci i nie marnowali ani chwili. Przeciwnie! Mamy nauczyć się asertywności, odmawiania, priorytetyzacji i odrzucania spraw, które nie są dla nas kluczowe. Dzięki temu będziemy mieć czas zarówno na odpoczynek i samorozwój, jak i kreatywność, podnoszenie kompetencji i analizowanie różnych opcji. W rezultacie będziemy bardziej efektywni i szczęśliwi.

Autor lojalnie ostrzega, że nasi szefowie, współpracownicy oraz członkowie rodziny raczej nie będą zadowoleni z takiej postawy. Jednak w przeciwnym utoniemy w natłoku spraw osobistych i zawodowych. Zagubimy kluczowe dla siebie wartości i cele. Będziemy chronicznie przemęczeni i wypaleni, a w konsekwencji sfrustrowani, rozgoryczeni i nieszczęśliwi. Nie wykorzystamy również optymalnie swojego potencjału ani talentów.

Jak wyjaśnia McKeown’a. „Droga esencjalizmu nie polega na powzięciu postanowienia noworocznego, by częściej mówić „nie”, zmniejszyć ilość napływającej korespondencji albo opanować nową strategię zarządzania czasem. Chodzi w niej o to, żeby jak najczęściej zatrzymywać się i odpowiadać sobie na pytanie, czy inwestujemy swoje siły i zasoby w odpowiednie przedsięwzięcia.

Esencjalista nie robi więcej w krótszym czasie.

Esencjalista robi tylko właściwe rzeczy.

  • Czy kiedykolwiek miałeś wrażenie, że rozmieniasz się na drobne?
  • Czy czujesz się przepracowany i jednocześnie mało użyteczny?
  • Czy często jesteś zajęty, ale nie produktywny?
  • Czy czujesz się tak, jakby inni ludzie nieustannie kradli twój czas?

Jeżeli odpowiedziałeś twierdząco na którekolwiek z powyższych pytań – wejdź na drogę esencjalizmu.

Jeżeli sam nie ustalisz priorytetów w swoim życiu, ktoś inny zrobi to za ciebie.

Esencjalizm to coś więcej niż strategia zarządzania czasem czy zwiększanie

produktywności.

To systematyczne i metodyczne rozpoznawanie najważniejszych rzeczy, eliminowanie zbędnych i skupianie się na najistotniejszych kwestiach.”

Zachęcam do obejrzenia serii moich filmików o asertywności oraz o zdrowym egoizmie, gdyż bez tego nie będziemy w stanie trzymać się naszych priorytetów i upadniemy pod presją oczekiwań innych osób.