W Radio mówiłam, jakie mogą być skutki phubbingu – czyli ignorowania osób, z którymi przebywamy w realu, poprzez ciągłe patrzenie w komórkę. Sam wyraz phubbing powstał z połączenia słów phone (telefon) i snubbing (ignorowanie). Według mnie główną przyczyną takiego zachowania jest to, że przez lockdown i przymusowe odcięcie od innych oduczyliśmy się nawet tak podstawowych kompetencji społecznych, jak rozmowa i umiejętność utrzymania naszej uwagi na rozmówcy. To – w połączeniu z rozpowszechnieniem się nowych technologii – spowodowało, że w tej sferze część naszych zachowań i umiejętności budowania relacji w realu zmieniła się niestety na gorsze…
Jeśli – choć nie wymaga tego nasza praca – podczas spotkania ze znajomymi niemal cały czas patrzymy w telefon, jest to dla naszego rozmówcy bardzo przykre. Takim ignorowaniem dajemy mu sygnał „jesteś dla mnie mniej interesujący niż z scrollowanie na telefonie”. To daje poczucie odrzucenia, a przecież nie po to z kimś się spotykamy, aby czuć się niechcianym i mało interesującym dla rozmówcy. W ten sposób phubbing niszczy relacje.
Dodatkowym powodem zanurzenia się wielu osób w ekranach smartfonów jest to, że przez lockdown i tak promowaną izolację społeczną mogła pojawić się u nich blokada psychiczna podczas bezpośrednich kontaktów, zaś u niektórych rozwinęła się lub nasiliła fobia społeczna. A to już poważny problem.
Moja wypowiedź od 10 min 37 sek do 12 min 40 sek.
Polskie Radio Czwórka, Audycja TOP, Prowadzący Jan Olejniczak, 27 lipca 2022 r.
#phubbing