Jednym z postanowień noworocznych bywa praca nad swoimi słabymi stronami. Czy naprawdę warto to robić? A może lepiej zainwestować czas, energię i motywację we wzmacnianie swoich mocnych stron? Ludzie często pytają mnie, czy powinni skoncentrować się na pracy nad słabymi stronami, czy wzmacniać to, w czym już są dobrzy lub do czego mają predyspozycje. Co jest bardziej pomocne? Czy rozwój osobisty to musi być nieustanna orka na ugorze, aby polepszyć to, w czym jesteśmy słabi? A może lepiej rozwijać się w tym, w czym mamy szansę na sukces?